Wojna na Ukrainie. Rosjanie "skutecznie odcięli" Siewierodonieck
Szef władz obwodu ługańskiego Serhij Hajdaj przekazał, że Siewierodonieck został "skutecznie odcięty" od reszty Ukrainy. Podkreślił, że dostarczanie zaopatrzenia i ewakuacja ludności cywilnej są teraz niemożliwe.
Zajęcie Siewierodoniecka i pobliskiego miasta Lisiczańsk dałoby Rosjanom kontrolę nad całym regionem Ługańska, którego znaczna część jest już kontrolowana przez wspieranych przez Moskwę separatystów – podkreśla BBC.
Zełenski: Walczyliśmy dosłownie o każdy metr
Prezydent Ukrainy Wołodomyr Zełenski określił ludzkie koszty bitwy o miasto jako "przerażające". Powiedział, że wojska ukraińskie walczyły z siłami rosyjskimi o "dosłownie każdy metr".
Wczoraj Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy przekazał w komunikacie, że "wróg odniósł częściowy sukces" i wyparł ukraińskich żołnierzy z centrum Siewierodoniecka. W mieście cały czas toczą się zacięte walki, ale zdaniem naczelnego dowódca ukraińskiej armii gen. Walerija Załużnego, Rosjanie mają obecnie 10-krotną przewagę ogniową.
Putin wywołał największą wojnę w Europie od 1945 r.
Atakując Ukrainę, Rosja wywołała największy konflikt zbrojny w Europie od momentu zakończenia II wojny światowej i doprowadziła do ogromnego kryzysu migracyjnego – z Ukrainy uciekło za granicę ponad 7 mln ludzi, z czego najwięcej (4 mln) do Polski.
Putin wysłał wojska na Ukrainę w odpowiedzi na prośbę przywódców samozwańczych republik Donieckiej i Ługańskiej, które wcześniej Rosja uznała za niepodległe i podpisała z nimi umowy o współpracy i wzajemnej pomocy.
Moskwa nazywa swoje działania "specjalną operacją wojskową" i domaga się od Kijowa "demilitaryzacji i denazyfikacji Ukrainy". Używanie w tym kontekście słów "inwazja" lub "wojna" zostało zakazane przez Roskomnadzor, rosyjski państwowy regulator mediów i internetu.